Przedsiębiorcy obawiający się niekorzystnych zmian podatkowych w UK mogą odetchnąć z ulgą. Ministerstwo Finansów postanowiło zmienić strategię i zaplanowało najwyższe od ponad 30 lat, jednorazowe obniżenie podatków. Liz Truss – premier Wielkiej Brytanii już podczas swojej kampanii wyborczej na liderkę partii obiecywała korektę kursu gospodarczego na Wyspach. Wygląda na to, że zamierza dotrzymać słowa.
Cięcia podatków w Wielkiej Brytanii – co zapowiada Kwasi Kwarteng?
Władze Wielkiej Brytanii chcą doprowadzić do maksymalnego wzrostu gospodarczego bez zwiększania obciążeń podatkowych. Zamierzają zrobić to wprowadzając szereg zmian w stawkach podatków oraz wycofując się z ostatnich podwyżek.
- Podstawowa stawka „Basic rate” podatku (Personal Tax) zostanie obniżona z 20% na 19% (na czym skorzysta około 31 mln osób zachowując w kieszeni średnio 170 GBP rocznie).
- Najwyższa 45% stawka zostanie całkowicie zniesiona, a więc maksymalna wartość podatku będzie stanowiła 40%.
- Planowana podwyżka podatku Corporation Tax z 19% na 25% nie wejdzie w życie.
- Podniesienie stawki ubezpieczenia społecznego o 1,25% zostanie wycofane.
- Nabywcy nieruchomości otrzymają dwukrotnie wyższą ulgę od opłaty skarbowej.
Jak Wielka Brytania sfinansuje zmiany?
Obniżenie stawek podatków odbędzie się kosztem krajowego długu. Można powiedzieć, że premier chce zatem zainwestować w przedsiębiorców i obywateli pewnego rodzaju kredytem, który ma się jednak zwrócić z nawiązką.
Nadwyżka, o której mowa ma powstać dzięki stworzeniu w UK jak najbardziej konkurencyjnych warunków dla krajowych i zagranicznych biznesów oraz poprzez zwiększenie dobrobytu i standardu życia obywateli i rezydentów.
Ryzyko dla kraju
Jeśli plan się powiedzie, Wielka Brytania przysłowiowo będzie miała ciastko i jednocześnie zje ciastko – zadowoleni mieszkańcy i biznesmeni pójdą ramię w ramię z rosnącymi słupkami na wykresie wzrostu gospodarczego. Jeśli jednak szacunki okażą się nietrafione, o żadnym wzroście nie będzie mowy, a dodatkowo powiększy się deficyt w budżecie i poziom zadłużenia państwa.
Obecni rządzący zwrócili jednak uwagę na fakt, że odwrotne działania polegające na coraz wyższych podatkach i redystrybucji nie przyniosły w ostatnich latach żadnych efektów, stąd zapowiedzi zmian.
